Na pytanie o definicję tabu większość kobiet z przedziału wiekowego 21-25 odpowiedziała podobnie. Wszystkie odpowiedzi były zgodne z ogólną definicją pojęcia. Tabu dla większości kobiet z tego przedziału wiekowego to temat, o którym się nie mówi, który jest zakazany. Wszystkie ankietowane osoby odpowiedziały na to pytanie, co świadczy o dużej świadomości i wiedzy w tej dziedzinie. Wśród kobiet w wieku 17-18 lat niektóre odpowiedzi były sprzeczne ze słownikową definicją tabu. Główny temat do omówienia oraz coś trendy z całą pewnością nie należą do zakresu semantycznego pojęcia tabu. Błędne zdefiniowanie samego pojęcia pociągnęło za sobą nielogiczne odpowiedzi w kolejnych pytaniach. Większość mężczyzn w obydwu kategoriach wiekowych potrafiło adekwatnie zdefiniować to pojęcie. Tylko nieliczne osoby nie udzieliły odpowiedzi na to pytanie. Większość osób kojarzy tabu ze wstydem, zakazem, tajemnicą, seksem. Zdaniem mężczyzn seks nie stanowi tabu dla przeciętnego użytkownika języka. Jako powód unikania podejmowania tematów tabu większość podaje strach i wstyd. Zarówno w szkole średniej, jak i na uczelni dla wielu ankietowanych nie ma tematów tabu. Pozostali wymieniają seks, choroby i sprawy osobiste. Świadczy to o dużej swobodzie w rozmowach między rówieśnikami. Dla wielu ankietowanych temat seksu, antykoncepcji stanowi w rodzinie tabu. Dużo osób twierdzi również, że w domu rozmawia się o wszystkim. Rozwój cywilizacji pociągnął za sobą swobodę w rozmowach rodziców z dziećmi, dlatego dla wielu ankietowanych sprawy powszechnie uznawane za wstydliwe nie stanowią tabu w rozmowie z rodziną. Za wstydliwy temat wiele ankietowanych osób uważa seks. Tylko mężczyźni z przedziału wiekowego 23-24 lata wymienili czynności fizjologiczne i choroby. Temat seksu, jest dla większości niewygodny, dotyczy najbardziej intymnej sfery życia, dlatego ludzie rzadko decydują się go podejmować. Również określenia synonimiczne związane z seksem są krępujące i uważane często za niestosowne. Temat ten dla ankietowanych jest tematem wstydliwym, dlatego powszechnie zalicza się go do tabu. Indywidualne podejście osób biorących udział w ankiecie jest jednak inne. W większości przypadków temat seksu nie jest uważany za tabu. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni potrafią o tym rozmawiać otwarcie. Przyzwoitość, skromność i wstyd jako przyczyna występowania tabu nie znajduje w tym przypadku potwierdzenia (por. S. Widłak 1963:93). Więcej kobiet w wieku 17-18 lat mówi wprost o seksie niż tych z przedziału wiekowego 21-25 lat. Wynika to z rozwoju cywilizacji i z nagłaśniania tego tematu przez media. Coraz młodsze osoby nie mają oporów, aby rozmawiać o seksie. Jako łagodniejsze określenia seksu ankietowani wymieniają głównie: kochanie, współżycie. Czynności fizjologiczne stanowią tabu tylko dla nielicznych. Reszta ankietowanych przyznaje, że nie ma problemu z podejmowaniem tego tematu. Wiedzę o tabu ankietowani czerpią głównie z otoczenia i internetu. Tylko nieliczni jako źródło wiedzy na ten temat podają książki czy słowniki. Internet jest najlepszą bazą informacji dla młodego pokolenia.
Frazy „odpukaj w niemalowane” i „wypluj to słowo” ankietowani uznają za zabobon i przesąd oraz lęk przed spełnieniem wypowiedzianych słów. Mężczyźni mają negatywne nastawienie do tego typu stwierdzeń. Wśród kobiet silniejsza jest wiara w magiczną moc słowa i w utożsamianie wyrazu z nazywaną rzeczą. Choć mają świadomość, że to przesąd, przyznają się do stosowania tych fraz. Połowa ankietowanych przyznaje się, że nie mówi o sprawie przed jej zakończeniem „żeby nie zapeszyć”. Dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Druga połowa twierdzi, że nie wierzy, aby jakiś zwrot miał wpływ na życie i nie uznaje przesądów. Oznacza to, że tabu pierwotne jest jeszcze żywe i funkcjonuje nawet wśród bardzo młodych ludzi.
Granice przyzwoitości większość ankietowanych rozumie podobnie. Są to normy, których nie należy przekraczać, ustalone zasady. Na temat choroby większa część ankietowanych wypowiada się wprost. Wszyscy są świadomi, że rozmowa na ten temat w obecności osoby chorej jest niestosowna. Choroba stanowi więc tabu tylko w określonych sytuacjach. Choroby weneryczne, AIDS i HIV to najczęściej wymieniane choroby objęte tabu. Unikanie rozmów na ten temat wiąże się jednak nie ze strachem, ale ze wstydem. Niektórzy ankietowani uważają, że o chorobie należy mówić wprost, nie stosować nazw zastępczych. Tylko nieliczni wymieniają inne określenia. Według ankietowanych śmierć stanowi tabu w obecności osób chorych oraz gdy śmierć nastąpiła w rodzinie. Znajdują tutaj swoje potwierdzenie współczucie i delikatność, jako przyczyny występowania tabu (por. S. Widłak 1963:93). Do tematu śmierci i umierania większość ankietowanych podchodzi w sposób normalny, nie unika rozmów na ten temat. Uważają śmierć i umieranie za naturalną kolej rzeczy. Aby nie mówić wprost o umieraniu/ śmierci, ankietowani stosują określenia: przemijanie, odejście. Wiele osób nazywa również problem wprost, nie szuka nazw zastępczych. Śmierć nie wiąże się, jak to było dawniej, ze strachem. Unikanie tego tematu jest powodowane współczuciem i delikatnością, podobnie jak w przypadku choroby. Iść do WC, załatwić się i siusiu to najczęstsze nazwy określające potrzeby fizjologiczne. Wielu ankietowanych nie używa nazw zamiennych, łagodzących, mówią o tym wprost. Dobre wychowanie nakazuje w określonych sytuacjach stosowanie mniej dosadnych określeń. Być może osoby, które odpowiedziały, że o fizjologii mówią wprost nie wzięły pod uwagę wszystkich możliwych sytuacji. Starość nie jest dla ankietowanych tematem tabu, jest to kolejny etap życia człowieka. Większość jednak przyznaje, że rozmowa o starości w obecności osoby starszej jest nie na miejscu. Potwierdza to teorię, że współczucie i litość to główne przyczyny tabu (por. S. Widłak 1963:93). Przemijanie i podeszły wiek to najczęściej wymieniane zastępcze nazwy starości. Część osób wypowiada się na ten temat wprost w każdej sytuacji. Prawie wszyscy ankietowani twierdzą, że używanie przekleństw nie stanowi dla nich tematu tabu. Dotyczy to zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Wymieniają jednak sytuacje, w których stosowanie wulgaryzmów jest niestosowne. Są to szkoła, sytuacje oficjalne, w obecności osób starszych, w miejscach publicznych. Można wnioskować, że ankietowani wiedzą, że używanie przekleństw uchodzi za brak kultury, jednak świadomie je stosują. Skutkiem takiego podejścia jest obecność wulgaryzmów w codziennym języku. Jako łagodzące określenia zastępujące wulgaryzmy ankietowani podają głównie kurczę, kurde.
Zabiegi polegające na nazywaniu zakładu fryzjerskiego – salonem fryzjerskim, itd. są odbierane jako chęć podniesienia rangi, chwyt marketingowy. Tutaj potwierdzenie znajduje kolejna przyczyna występowania tabu – megalomania, spryt, interes (por. S. Widłak 1963:93).
Copyright © 2008-2010 EPrace oraz autorzy prac.